Farciarz to piękny, duży, wrażliwy pies. Jego relacje z innymi psami początkowo nie były dobre, a ludzi bał się i nie pozwalał do siebie podejść.

Obecnie jest psem dużo spokojniejszym, delikatniejszym, dobrze funkcjonującym w grupie psów. Chętnie uczestniczy w spacerach oraz ma za sobą pierwsze swobodne chwile zabawy, co dla psa z jego przeszłością jest naprawdę ważne. Częściej też zbliża się do człowieka, bardzo lubi jego dotyk. Wciąż jednak pozostał płochliwy, ucieka, gdy ktoś podnosi głos.

Farciarz niedawno pojechał do fantastycznego domu. Był wymarzonym psem i dostał tam idealne warunki. W dodatku nie pojechał sam tylko z psami, które bardzo lubił. Niestety, pomimo ogromu cierpliwości, uważności i chęci ze strony nowych opiekunów Farciarz rozpadł się psychicznie. Wiedziałam, że jest psem bardzo wrażliwym i będzie mu ciężko, ale nie przyszło mi do głowy, że może wydarzyć się coś takiego. Postanowiłam go zabrać do domu. Kiedy o północy dojechaliśmy do Ducha i wysiadł z samochodu, oszalał z radości. Musiało być w tym coś niezwykłego, bo nawet Teoś dał mu się lizać po pysku i chwilę się z nim powygłupiał. Farciarz zostanie już z nami do końca, dlatego bardzo prosi Was o wsparcie.