Gandhi młody, piękny, rasowy pies z hodowli. Gdyby kręcono remake „Króla lwa”, mógłby zagrać rolę Asłana.
Jako siedmiomiesięczny szczeniak mastifa tybetańskiego został skazany na śmierć. W ciągu dwóch dni ugryzł cztery osoby. Był szkolony. Ostatnie ugryzienie było przekierowaniem w trakcie treningu. A potem już szybka decyzja o zabiciu psa. Szczeniak został jednak zabrany przez miejscowego hycla. Potem przez łańcuch dobrych ludzi i zdarzeń trafił do Ducha. Tak, to on jest gwiazdą wielu filmów z życia fundacji. Jest myślącym psim dzieckiem, które ma swoje zdanie i bardzo uważnie uczy się życia.
Przyjaźni się z Nelem. Bawią się razem tak, że nawet największy ponurak na ten widok, uniesie kąciki ust 🙂
Gandhi szuka wirtualnych opiekunów. Dostarczy im dużo uśmiechu, za to nic nie pogryzie i nie wytrze się w ich pościel zaraz po kąpieli w bagienku. Normalnie pies ideał!