Barka została wyrzucona przez swoich „zacnych” właścicieli i przez ok. 2-3 tygodnie błąkała się w okolicach Kielc. Została odłowiona na Sedalin i tak trafiła do nas. Barka ze strachu padała na ziemię, zamierała i odcinała się od otoczenia. Co trzeba było robić z psem, żeby doprowadzić go do takiego stanu?
Już po kilku dniach w Duchu Barka zaczęła interesować się otaczającym ją światem, uczestniczyć w spacerach, wchodzić w reakcje z psami i ludźmi. Podjęła nawet próby zabawy.
Szukamy dla niej najlepszego domu oraz wirtualnych opiekunów.