fbpx Fundacja "Duch Leona"

Coffie, przez 10 dni siedział zamknięty w budzie, mając na pysku kaganiec, dwie porządnie zaciśnięte obroże, szelki i niewiele grubszy od żyłki dławik. Przez ten czas wyprowadzany był dwa razy dziennie na krótkie spacero-treningi, na których mógł napić się wody i załatwić potrzeby fizjologiczne. Do ośrodka szkoleniowego trafił jako pies agresywny. Został przyjęty do Ducha, bo jedynym dla niego wyjściem została eutanazja.

Takie psy jak Coffie są w naszym kraju codziennie zabijane lub porzucane i dobrze by było, żeby wszyscy zaczęli sobie z tego zdawać sprawę. Coffie to nie jest żaden kiler, a w porównaniu z wieloma naszymi podopiecznymi, to wręcz miły pies. Dlaczego zatem jego losy tak się potoczyły? Kiedy wszedł w okres dorastania i zaczęły się normalne problemy związane z tym wiekiem, to poszedł do psiej szkoły. Jednej, drugiej i kolejnej. Właścicielka ćwiczyła z psem w domu i na spacerach, tak jak kazali trenerzy. Mam na to dowody w postaci filmów i niestety wyuczonych zachowań tego biednego psa. Wszyscy zmuszali go do wykonywania komend i do tego, żeby był posłuszny. Absolutne posłuszeństwo jest tym czego wymagamy od psów. To daje nam władzę. Sto procent przywołania. Jeśli ktoś mówi o czymś takim, to znaczy, że nie ma pojęcia o zachowaniach psów, ich kulturze i komunikacji. Dzięki treningowi, który Coffie odbył w różnych szkołach, stał się sfrustrowany, mocno kontrolujący i oczywiście przepadło coś takiego jak zaufanie do opiekuna. Gdybym teraz zaczęła wyprowadzać Coffiego na treningi i kazała mu wykonywać prymitywne komendy, to po krótkim czasie pewnie sama musiałabym skierować go do “eutanazji”. Tutaj jednak mamy zupełnie inną zasadę – dajemy psu to czego potrzebuje, zaspokajamy jego potrzeby i obserwujemy jego zachowania i jego wybory. Trudno się chyba dziwić, że pies, który był uczony prądem, głodzony w celu wymuszenia posłuszeństwa, potem siedział zamknięty w drewnianej skrzyni bez dostępu światła, mając na sobie na stałe kaganiec, szelki, dwie obroże, wrastający dławik i do tego przypięte w trzech miejscach smycze, będzie zachowywał się w sposób nienaturalny dla niego. Będzie próbował się bronić, ponieważ zwyczajnie WALCZY O PRZEŻYCIE. Część psów w takich sytuacjach wchodzi w tryb poddania się i wyuczonej bezradności. Są też takie, które będą posłuszne i szybkie w wykonywaniu poleceń i te psy najczęściej są najbardziej niebezpieczne. Dlaczego? Dlatego, że nie myślą. Stały się maszynami. Są jak narkomani – zrobią wszystko byle dostać działkę, a kiedy jej nie mają są nerwowi i nie panują nad emocjami.

Coffie jest w Duchu od września 2023 roku. Jest młody, radosny, świetnie dogaduje się z psami, nie ma problemu z kotami. Coffie szuka najlepszego domu. Dopóki go nie znajdzie prosi o wasze wsparcie.

Adopcje

Jeśli dysponujesz czasem i odpowiednimi warunkami możesz adoptować psa z Ducha.

Jeśli chcesz pomóc, ale nie masz czasu i/lub warunków – adoptuj wirtualnie.

Przeczytaj też o innych podopiecznych