Su jest młodziutka. Kilka miesięcy temu trafiła do nas potwornie wychudzona i z ogromnym lękiem przed ludźmi. Teraz jest wesołą, pełną pomysłów panną, która doświadcza i uczy się każdego dnia. Mamy też sporo telefonów w sprawie adopcji Su. Wiecie dlaczego? Dlatego, że jest młoda, ładna i co najważniejsze dla dzwoniących, kopiowana. Warunkiem jej adopcji jest obcięcie sobie uszu i czegoś jeszcze – najlepiej języka. Wtedy będziecie nam się podobali i z pewnością będziecie robili wrażenie na wszystkich. Su szuka wirtualnych opiekunów, bo nie ma żadnej forsy na życie, a nie chce żywić się śniegiem.
Adopcje
Jeśli chcesz pomóc, ale nie masz czasu i/lub warunków – adoptuj wirtualnie.