Wyciągnięta z obskurnego boksu poznaje życie. Udręczona fizycznie i psychicznie żyła w brudzie, błocie i własnych odchodach. Nie miała dostępu do wody, jedzenia ani należytej opieki. Jak ktoś, kto do tej pory jadł tylko ryż z rzodkwią, a teraz stopniowo poznaje smaki świata. Nieśmiało próbuje, z dużym dystansem wobec ludzi, zwłaszcza nieznajomych. Czasem sprawia wrażenie, jakby nie dowierzała, że tamten koszmar już za nią. Zapewniamy jej spokój i towarzystwo psów i innych zwierząt, a ona uważnie bada nowe otoczenie, nowe zasady i szybko robi postępy w adaptacji. Jest bardzo delikatna, miła, skora do nieśmiałych na razie zabaw.
Potrzebujemy Waszego wsparcia. Prosimy Was o pomoc w zapewnieniu jej badań, leczenia, suplementacji i żywienia. Pięć sporych owczarków w takim stanie to dla naszej fundacji ogromne obciążenie, na które nie byliśmy gotowi. Każda złotówka od Was przyczynia się do poprawy kondycji psychicznej i fizycznej tych psów. Poszukujemy dla Szali wirtualnych opiekunów. Za każdą podarowaną jej złotówkę serdecznie dziękujemy